Odkąd Biblioteka Narodowa podała wynik najnowszego badania stanu czytelnictwa, wszędzie słychać zaniepokojone głosy: Polacy nie czytają. Fakt, nie czytają, ale jest nadzieja, że zaczną, bo Ministerstwo Kultury właśnie podjęło środki zaradcze. Powstał projekt Czytelniczej Specustawy Naprawczej, a wydawnictwa już pracują nad wcieleniem jej w życie. Ekruda dołączyła do grona blogerów, którzy objęli akcję patronatem i dziś ma przyjemność ogłosić najważniejsze założenia tego pomysłu.
Pomysłodawcy ustawy zauważyli, że niepokojący stan czytelnictwa idzie w parze, ze zmianami, jakie zachodzą w nowoczesnych społeczeństwach. Ludzie mają nieustanny dostęp do Internetu, życie towarzyskie prowadzą na Facebooku, informacje zdobywają na Twiterze, a opinie wyrażają za pomocą memów. Naukowcy udowodnili już nawet, że siatki neuronalne ludzi urodzonych w dobie wszechobecnych komputerów różnią się od tych, które miały wcześniejsze pokolenia. Tacy ludzie inaczej myślą, koncentrują się i odbierają bodźce. Stąd wniosek, że nowy czytelnik potrzebuje dziś zupełnie innych książek. I właśnie takie nowe, przyjazne czytelnikom książki Ministerstwo Kultury planuje stworzyć.
Najważniejsze założenia ustawy:
- Książki powinny być wydawane w atrakcyjnych, przykuwających wzrok formach, a wydawca jest zobowiązany wyróżniać chwytliwe cytaty fontem, kolorem lub ramką, żeby ładnie prezentowały się na Instagramie.
- Każda publikacja książkowa powinna być opatrzona streszczeniem, najlepiej w punktach, żeby czytelnik wiedział, czego może się spodziewać.
- Książki nie powinny być dłuższe niż 200 stron. Wydawca jest zobowiązany do bezwzględnego skracania książek, w szczególnych przypadkach dopuszcza się wydania dwutomowe (nie większe!). Dłuższe serie wydawnicze także powinny zostać okrojone, ponieważ dzisiejszy czytelnik nie potrafi już na tak długo skupić uwagi.
- Każda książka będzie odtąd wydawana w trzech wersjach: standardowej, przystępnej i bardzo przystępnej. Czytelnik będzie mógł łatwo rozróżnić je po specjalnych oznaczeniach na okładce i wybrać odpowiedni dla siebie poziom. Lektury szkolne dodatkowo będę miały również wersję rysunkową. Poniżej przykłady z Lalki Bolesława Prusa:
WERSJA STANDARDOWA: Mieszkanie
posiadało wielkie zalety. Było suche, ciepłe, obszerne, widne. Miało
marmurowe
schody, gaz, dzwonki elektryczne i wodociągi. Każdy pokój w miarę
potrzeby
łączył się z innymi lub tworzył zamkniętą w sobie całość. Sprzętów
wreszcie miało liczbę
dostateczną, ani za mało, ani za wiele, a każdy odznaczał się raczej
wygodną prostotą aniżeli skaczącymi do oczu ozdobami. Kredens budził w
widzu uczucie pewności, że z niego
nie zginą srebra; łóżko przywodziło na myśl bezpieczny spoczynek dobrze
zasłużonych;
stół można było obciążyć, na krześle usiąść bez obawy załamania się, na
fotelu marzyć.
WERSJA PRZYSTĘPNA: Mieszkanie w stylu skandynawskim. Podłączone media. Niektóre pokoje przechodnie. Umeblowane, niezagracone. Wysoki standard.
WERSJA BARDZO PRZYSTĘPNA: Mieszkanie takie jak trzeba.
- Zalecana długość zdań to nie więcej niż 140 znaków, żeby użytkownicy Twittera łatwiej przestawiali się na nowe lektury.
- Dłuższe opisy, zwłaszcza opisy przyrody, powinny zostać skrócone. Poniżej przykład z Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej:
- PIERWOTNA WERSJA: Z jednej strony widnokręgu wznosiły się niewielkie wzgórza z ciemniejącymi na nich
borkami i gajami; z drugiej wysoki brzeg Niemna piaszczystą ścianą wyrastający z zieloności
ziemi, a koroną ciemnego boru oderżnięty od błękitnego nieba ogromnym półkolem
obejmował równinę rozległą i gładką, z której gdzieniegdzie tylko wyrastały dzikie,
pękate grusze, stare, krzywe wierzby i samotne, słupiaste topole. Dnia tego w słońcu
ta piaszczysta ściana miała pozór półobręczy złotej, przepasanej jak purpurową wstęgą
tkwiącą w niej warstwą czerwonego marglu.
- WERSJA POPRAWIONA: Było pięknie.
Jak widać Czytelnicza Specustawa Naprawcza jest zupełnie innowacyjna i nawet państwa o wyższym poziomie czytelnictwa rozważają wprowadzenie podobnych rozwiązań. Szwedzki turysta, Knut Svensson, którego przypadkowo spotkałam na Rynku Głównym powiedział nawet, że obawia się, że z powodu naszej ustawy Szwecja straci wysoką pozycję wśród czytających społeczeństw.
Ciągle jednak trwają konsultacje społeczne, więc możecie podawać w komentarzach uwagi do projektu i propozycje zmian. Zbierzemy je i przekażemy Ministerstwu, bo propagowanie czytelnictwa leży w naszym dobrze pojętym interesie.
Hahaha! Nie wiem tylko, co mnie śmieszy bardziej: założenia ustawy czy fakt, że ta kadencja Sejmu zajmie się taką ustawą? Prima Aprilis!
OdpowiedzUsuńKtoś w końcu musiał się tym zająć, to nasze nieczytanie zaszło już zdecydowanie za daleko!
UsuńTak, ja też objęłam patronatem tę ustawę:) A zapomniałaś dodać, że grafomani mają natychmiast się poprawić:)
OdpowiedzUsuńBo nie jestem pewna, czy to przejdzie. Są podobno głosy sprzeciwu niektórych pisarzy.
UsuńWnoszę o ustanowienie także odpowiednich hasztagów. Na przykład, #lekturydlaludu, #SpecUstawa oraz, oczywiście, okraszenie każdej z wersji książki hasztagami: #standardowa, #przystępna i #bardzoprzystępna.
OdpowiedzUsuń#MinisterAprobuje
Usuń<3 Hahahaha! Widzę, że tym razem ustawodawcy pomyśleli o wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie jeszcze nie. Nie mają żadnych dobrych propozycji dla e-booków :(
UsuńJa mam. Cały parlament zatrudnić do opiniowania, co się nadaje do czytania ,a co nie. Co pikantniejsze rzeczy wywalić. Po co mącić w głowach, no i tym samym zdecydowanie odchudzi się literaturę. Np w Kamasutrze zostawić tylko tytuły i numerację stron. Pobieranie ebooków tylko przez stronę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak mniemam, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami,większość będzie stanowić literatura klasyczna. Za każdą pobraną pobraną i przeczytaną książkę punkty wymienialne na obligacje skarbu państwa. Przelicznik punktowy - ilość stron podzielić na 100 razy 1 Euro. Myślę, że moje pomysły zostaną zaakceptowane i sowicie wynagrodzone. Było nie było - projekt autorski. Pozdrawiam twórczo ;)
UsuńW końcu jakieś konkrety! W tej Kamasutrze to jeszcze bym się nad numeracją stron zastanowiła, bo ciągle jest pole do nadużyć ;)
UsuńW zeszłym roku dałam się nabrać, w tym na pewno nie. Chociaż patrząc na polskie absurdy, to wszystkiego można się spodziewać...z drugiej strony problem czytelnictwa to na pewno nie jest coś, nad czym chciałoby się pochylić szanownym posłom, przecież jest tyle ważniejszych spraw, np. całkowity zakaz aborcji.
OdpowiedzUsuńNie dowierzasz, bo widocznie urodziłaś się przed 98 rokiem i Twoja siatka neuronalna nie jest jeszcze przystosowana do takich kreatywnych rozwiązań ;)
UsuńŻe Cię zacytuję: "Było pięknie!" :D
OdpowiedzUsuńWysoko postawiłaś poprzeczkę w zeszłym roku, ale i tym razem Ci się udało. Boskie! :D
Czyżbyś czerpała trochę z "Farenheita"?
Właśnie ten zeszły rok trochę mi namieszał, bo nie wiedziałam, czy ma być od poczatku serio (jak wtedy) czy raczej od początku na wesoło :) No i tym razem nikt się nie mógł nabrać, ale za rok to nadrobię ;)
Usuń#ekruda #bylopieknie #takjaktrzeba
OdpowiedzUsuń#ukontentowanam ;)
Usuń"Mieszkanie takie jak trzeba" - nieco parafrazując: "Ustawa taka jak trzeba". Ja również chciałbym objąć całą akcję swoim skromnym patronatem. I ponadto wnioskuję o stosowanie hasztagów w każdej powieści.
OdpowiedzUsuńOdezwiemy się w sprawie patronatu. To wspaniałe, że tak ochoczo przyłączacie się do akcji ;)
UsuńNauczona doświadczeniem (sprzed roku)... wiedziałam ;D Że coś to Ministerstwo przygotuje extra! Tylko nie wywołuj wilka z lasu ;)
OdpowiedzUsuńNic mnie już nie zdziwi ;)
UsuńCudownie! Wprost nie mogę się doczekać :D + również jestem za hasztagami :D
OdpowiedzUsuńDwa głosy na hasztagi, zanotowane, damy znać, czy Minister to lajknął.
UsuńA co ze Strażą Książkową? Ktoś przecież musi czuwać nad tym, aby wydawcy nie ignorowali tych wszystkich bardzo potrzebnych zmian. Blogerzy książkowi winni w ramach wolontariatu stworzyć specjalną straż dbającą o poprawność nowo wydawanych książek! Dla dobra Ojczyzny!
OdpowiedzUsuńSprytne, jednym pociągnięciem poprawimy pozycję blogerów i zadbamy o czytelnictwo. Dla dobra Ojczyzny!
Usuń