Jaką jestem czytelniczką

To znowu sprawka Tigerlily, która zaprosiła mnie do popularnej ostatnio zabawy. Poprzednim razem skłoniła do zeznań, a teraz moim zadaniem było odpowiedzieć na pytanie, jaką jestem czytelniczką. Wiem, wiem, jestem ostatnią osobą, która jeszcze się w to nie bawiła i czytaliście już milion takich wpisów. Dlatego właśnie postanowiłam wziąć Was z zaskoczenia i nagryzmoliłam łatwo przyswajalną grafikę. Voilà:

blog książkowy, czytelnik, jak czytać, mól książkowy


A Ty? Przyznałeś się już do swojego uzależnienia?

39 komentarzy

  1. Och!!! Grafika taka piękna! Świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :) Poćwiczę i następnym razem będzie zgrabniej ;)

      Usuń
  2. Ekruda w pigułce:) Bardzo mi się to podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pigułce i nawet można na czczo przyjmować ;) Komu by się chciało w weekend czytać długie Ekrudzie wywody, tak jest łatwiej ;)

      Usuń
  3. Nie, nie jesteś ostatnią (;
    A pomysł na grafinfo przedni. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, poważnie byłam przedostatnia? ;) Gdybym wiedziała, wystosowałabym zaproszenie! :)

      Usuń
  4. Jaka piękna grafika - zachwycam się <3 I jakie urocze wyznania, które totalnie popieram i dzielę z Tobą - nawet psa, chociaż w moim przypadku to psy dwa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dwa psy oznaczałby już chyba kompletną czytelniczą klęskę, skoro jeden jest tak skuteczny ;) Trudno czytać, kiedy kładzie się na książce ;)

      Usuń
    2. :D :D :D

      Usuń
  5. Piękna grafika! I treść także przednia, się podpisuję pod wszystkimi przymotami twymi:)M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, cieszę się, że trafiłam w gust :)

      Usuń
  6. Małgosiu, potwierdzę to, co przeczytałam w komentarzach wyżej - świetna grafika!
    No, i miło dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kasiu :) Pierwszy raz robiłam coś podobnego, ale mam nadzieję, że wkrótce nabiorę wprawy :) Miłego weekendu!

      Usuń
  7. Ha, czuję się w pełni "wzięty z zaskoczenia" :) Bardzo podoba mi się to wyznanie - jako Czytelniczka kojarzysz mi się nawet z bohaterką "Jeśli zimową nocą podróżny" autorstwa Italo Calvino :) Z dwoma pierwszymi punktami (Hurt i Lista zaległości) w pełni się identyfikuję - nałóg czytania i nabywania książek to w moim odczuciu piękna sprawa i również się go nie wstydzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jeśli zimową nocą podróżny" to rewelacyjna książka, więc zaczynam się cieszyć ;) (Choć chyba powinnam na wszelki wypadek dopytać z którą bohaterką Ci się skojarzyłam;))
      A nałóg? Cóż, chyba trafił nam się najfajniejszy z możliwych :)

      Usuń
  8. Mogłabym się właściwie podpisać pod Twoją grafiką, z wyjątkiem chętnie czytanych ebooków, bo wciąż przegrywają u mnie z papierowymi książkami. Z podzielnością uwagi też u mnie różnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś policzę jak to jest u mnie, czego więcej. Stawiam, że papierowe i elektroniczne książki idą łeb w łeb, a audiobooki jednak w ogonie, ale musiałabym sprawdzić dokładniej :)

      Usuń
    2. "Zwyczajnych" audiobooków również nie słucham, ale ostatnio wsiąknęłam w słuchowiska. Z tym, że najczęściej słucham już historii, które w jakiś sposób znam, np. adaptacji komiksu "Żywe trupy", czy też teraz słuchowisko "Gra o tron".

      Usuń
    3. Muszę rozważyć "Żywe trupy", bo "Grę o tron" znam już aż za dobrze z książek i serialu, więcej nie wytrzymam ;)

      Usuń
  9. Pomysłowo, kreatywnie, cudnie! Wyrazy uznania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wstydzę się, że jestem książkoholiczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny pomysł z tą grafiką :)
    A swoją drogą zauważyłam, że mamy kilka wspólnych cech :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aj weź, nie przypominaj mi o zaległościach... ;);)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkoholizm to nałóg jak najbardziej akceptowalny:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki cudowny diagramik!
    Też czytam tolerancyjnie i mam wieczną listę zaległości, też mam podzielną uwagę. Szkoda, że praca i tysiąc obowiązków nie pozwala mi czytać hurtowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca polegająca na czytaniu książek byłaby idealnym rozwiązaniem :)

      Usuń
  15. Świetna grafika! Tego jeszcze nie było :) Mój pies też wygrywa z książkami, choć mam wrażenie, że przychodzi do mnie zawsze jak tylko zacznę czytać. Chyba wyczuwa papier nosem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, to o to chodziło w tym powiedzeniu z nosem ;) Mój robi to samo :)

      Usuń
  16. Chętnie podpiszę się pod Twoją listą, z jedną różnicą nie czytam ebooków i nie słucham audiobooków - niestety.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna grafika! Ty to, jak widzę, wszechstronnie uzdolniona jesteś. :) Chyba zacznę się przymilać, może mi pomożesz z nagłówkiem. ;)
    Niemal ze wszystkim się zgadzam, tylko nie czytam z telewizorem/muzyką w tle. Mogę, ale nie lubię. I pies też nie wygrywa u mnie z książką (wiem, teraz pomyślisz sobie: biedny ten jej pies). ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z telewizorem i muzyką mam podobnie. Ale jeśli już musi być w tle, to zwykle tragedii nie ma :) A pies pewnie nie biedny, tylko mniej rozpuszczony niż mój ;)

      Usuń
  18. z zaległościami, hurtową, otwartą i tolerancyjna na pewno jestem!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.