Muzyka z książek: Moja walka. Księga 2

W kolejnym odcinku Muzyki z książek wracamy do Karla Ovego Knausgårda. Pamiętacie pełną energii playlistę do pierwszego tomu Mojej walki? Tym razem sprawdzimy, jakie dźwięki pojawiają się w części drugiej.
playlista Moja walka, Karl Ove Knausgard
Moja walka. Księga druga to opowieść o partnerstwie, o zakładaniu rodziny i ojcostwie. Karl Ove zmienia się, a czy zmieniają się jego upodobania muzyczne?

Muzyki jest w tej części wyraźnie mniej niż w pierwszej. Spójrzcie choćby na czas – poprzednio były prawie trzy, teraz znalazłam materiał na zaledwie półtorej godziny grania (może byłoby trochę więcej, gdybym nie udawała, że nie dostrzegam słabości Knausgårda do Emmylou Harris).
Kultura i sztuka zajmują tu ciągle dużo miejsca, ale jeśli pierwszy tom inspirował do przygotowania playlisty, drugi powinien mieć własną listę lektur. Tym razem muzyka została odrobinę ściszona i wygładzona, Karl Ove słucha na przykład płyty Mali Damona Albarna albo wspomnianej już Emmylou Harris, Linda dorzuca Toma Waitsa, a The Clash czy Dire Straits pojawiają się jedynie w krótkich wspomnieniach.

Jak zwykle zebrałam utwory wymienione w książce. Jeśli znałam jedynie tytuł płyty, wybierałam kilka ciekawych utworów na niej umieszczonych. Kiedy była mowa o koncercie, odszukiwałam utwory, które mogły być wtedy grane. A taki jest rezultat:




Chcecie więcej?


Recenzja pierwszego tomu Mojej Walki Karla Ovego Knausgårda 

5 komentarzy

  1. "(...) drugi powinien mieć własną listę lektur." W takim razie cierpliwie czekam na takową listę :) Ciekawi mnie tym bardziej, że jak na razie prozy Knausgårda jeszcze nie czytałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo klasyki byłoby na tej liście, ale jakieś mniej nam znane norweskie nazwiska pewnie też :)

      Ciekawe, czy spodobałby Ci się styl Knausgarda. Zawsze możesz zacząć od czegoś krótszego niż Moja walka, ale oceny na Lubimy czytać wskazują, że na przykład ten cykl nie znalazł aż tak wielu wielbicieli ;)

      Usuń
    2. Ja bym też radziła zdecydowanie zacząć od "Mojej walki", krótsze formy w cyklu "Jesień", "Zima" itp. jakoś mnie nie przekonują... Drugi tom przez te wszystkie nawiązania do kultury i sztuki - podobał mi się bardziej niż pierwszy. Autor w niej określa swoją drogę artystyczną:)

      Usuń
    3. Te krótsze formy były dziwne i momentami skręcały w jakąś coelhowszyznę ;) Co do drugiego tomu też masz rację, nawiązania były ciekawe. Ja w ogóle cały ten mam za autoportret człowieka w kulturze ;)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.